Ta witryna wykorzystuje pliki cookies by zarządzać sesją użytkownika. Cookies używane są także do monitorowania statystyk strony, oraz zarządzania reklamami.
W kazdej chwili możesz wyłączyć cookies. Wyłączenie ciasteczek może spowodować nieprawidłowe działanie witryny. Więcej w naszej polityce prywatności.

Artykuł:

Czy przebierać sukienkę na weselu? Za i przeciw.

Napisany przez law, dnia 2017-06-29 10:12:06

Sukienka ślubna to temat bardzo szeroki i długi. Chociaż ostatnio wraca moda na długie welony, to zdaje się on być od nich jeszcze dłuższy. Wybór nie należy do łatwych, biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie na Panią Młodą padają wszystkie spojrzenia bacznie obserwując jak wygląda w sukience ślubnej oraz jaki krój wybrała.

    Wiele kreacji chociaż wygląda oszałamiająco pozostawia wiele do życzenia pod względem komfortu noszenia. Ale czego się nie robi dla wyglądu, prawda? Uwierające szyny i fiszbiny, stale opadające fragmenty koronki lub plączące się pod nogami fałdy materiału to najmniejsze problemy, na które często trzeba przystać, by prezentować się jak księżniczka na balu. Nie ma w tym nic złego, natomiast rodzi się pytanie: czy wobec pogoni za modą zdrowie i możliwość swobodnego poruszania się nie są ważniejsze?


    Zdarza się, że Pani Młoda ma w zanadrzu drugą sukienkę, która zmienia po pierwszym tańcu. Rozważne podejście do zdrowia nie idzie jednak w parze z podobnym podejściem do budżetu. Nie oszukując się, większość par ma zazwyczaj określone ramy finansowe, wobec których kupno 2 sukienek zamiast jednej może znacząco go nadwyrężyć. Jeśli jednak nie musimy martwić się o finanse, jedyną kwestią, którą należy przemyśleć jest to, jak zareagują na taką zmianę goście.

Stojąc na świeczniku zbieramy nie tylko pochwały, ale jesteśmy też narażeni na wszelkie złośliwe komentarze – również te, że przesadzamy, strojąc się na własnym weselu jakby tylko to się liczyło. Wyjdziemy na próżną, pozbawioną emocji dziewczynę, dla której ślub to tylko jedna z okazji do „pokazania się”. Nigdy nie wiemy, jacy są goście ze strony Pana Młodego. Nie jesteśmy w stanie poznać osobiście wszystkich. Z drugiej strony wszystko zostaje w rodzinie i jeśli mamy pewność, że nasze zachowanie nie zostanie odebrane negatywnie, możemy pozwolić sobie na odrobinę takiej ekstrawagancji.

Co z powiedzeniem: „Ludzie zawsze będą gadać”? Owszem, to jak się zachowujemy w towarzystwie, jakich dokonujemy wyborów jest naszą sprawą indywidualną, jednak podczas takiej uroczystości jak wesele, w której bierze udział sporo osób (nie znamy
przecież wszystkich!) i organizujemy ją nie w pojedynkę, ale z partnerem, warto poznać zdanie drugiej osoby, czyli Pana Młodego. Jeśli on uważa, że przebranie sukienki nikogo nie zdziwi, mamy zielone światło. Miejmy na uwadze jeszcze, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co pomyślą sobie o nas rodzina, w którą dopiero wkraczamy. Minus na samym początku za próżność – to nie wróży zbyt dobrze!

Jest kilka sytuacji, w których posiadanie sukienki w zanadrzu będzie zbawienne i absolutnie wskazane. Wyobraźmy sobie sytuację, w której przez przypadek na naszej sukience ląduje kieliszek czerwonego wina, a nie daj Boże, przeżywamy chwilę grozy podczas oczepin, kiedy to rąbek zaczepia się o jakiś element, w efekcie czego sukienka drze się, a po incydencie pozostaje tylko wielka dziura i zaciągnięty materiał.

Nie wiadomo co gorsze: plama z wina czy okres znienacka. Nie spodziewamy się go kompletnie, ale nagle pojawia się jak zmora i zostawia ślad na śnieżnobiałej sukience. Przesunął się o kilka dni, tygodni ze stresu i nerwów? Normalna sprawa. Na pewno nie raz już doświadczałaś tego podczas bardzo ważnych wydarzeń w życiu.

Powyższe sytuacje nie mogą być wymówką do kupienia dwóch kreacji ślubnych. Założenie, że tak się stanie jest błędne, bo ryzyko ich wystąpienia naprawdę jest niskie. Znaczy to tyle, że warto przygotować sobie coś jako plan awaryjny. Może to być biała sukienka, ale niekoniecznie ślubna. Można ją włożyć na poprawiny.

Ślub i wesele to jedyny taki dzień w życiu kobiety, kiedy może założyć diadem i długą sukienkę z trenem jak ze snu i nikt nie powie, że jest to nieodpowiednie lub zbyt ekstrawaganckie, dlatego zmiana sukienki na taką w odmiennym kolorze lub inną białą podczas wesela, byłaby świadomą rezygnacją z takiego przywileju. Warto się nad tym zastanowić już przy kupnie sukienki. Ta powinna podkreślać nasze walory, tuszować niedoskonałości, odróżniać nas od innych kobiet, ale nade wszystko pozwolić nam cieszyć się tym wspaniałym dniem.


Artykuł powstał przy współpracy portalu http://slubni.com.pl

 

Użyte tagi: suknie ślubne, ślub, wesele, slubni.com.pl, em

Zobacz także:

Komentuj:

Lokale weselne | Sale weselne | Artykuły i Poradniki | Partnerzy | Dodaj Obiekt/Salę | Reklama | Regulamin | O nas / Kontakt

© 2011 - 2024 Aplit Wszelkie prawa zastrzeżone.